Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

KWP: Gratuluję Ci mamo, masz ładne gwiazdki. Tydzień po promocji nowo mianowani oficerowie dzielą się swoimi wrażeniami o szkoleniu zawodowym i niepowtarzalnej ceremonii

Podczas ostatniej promocji oficerskiej w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie do grona oficerów warmińsko-mazurskiej Policji dołączyło 24 nowo mianowanych przez Prezydenta RP. Minął tydzień od uroczystości oficjalnego nałożenia na pagony gwiazdek i kilkoro z nich – podkom. Anna Szypczyńska z Pisza, podkom. Paweł Przybyłek ze Szczytna, podkom. Paweł Deptuła z Olsztyna i podkom. Artur Kosieradzki z Ostródy wspominają kurs oficerski, przygotowania do promocji i samą uroczystość.

Ze słów „młodych” oficerów bije duma, honor oraz przeżywanie podniosłych i niezapomnianych emocji. Podkreślają oni wagę tego wydarzenia w ich nie tylko zawodowym życiu i zapytani jednogłośnie odpowiadają „Warto było”. Niech pamiętają o tym ci, przed którymi kurs oficerski i egzaminy.

Jak się czuje Pani komisarz (Anna Szypczyńska) po promocji oficerskiej?

ASz: Mówiąc żartobliwie to długo bolały mnie nogi od wielogodzinnego dreptania po placu apelowym, ale było warto. Poważnie jednak to właśnie po promocji oficerskiej dotarło do mnie, że rzeczywiście zostałam oficerem policji mimo, że awans otrzymał dość dawno, bo w listopadzie minionego roku. Bardzo się cieszę, że mogłam wziąć udział w tej uroczystości.


Jakie wrażenia po samej uroczystości?

ASz: Promocja oficerska to ogromne przeżycie, które na zawsze pozostanie mi w pamięci. Nie bez kozery jeden z przemawiających gości podkreślił, że jest to najważniejszy awans w naszej karierze, bo taki uroczysty- z orkiestrą, kompanią honorową i naszymi najbliższymi. Myślę, że oglądając zdjęcia z tej uroczystości po wielu, wielu latach wciąż będę wracała wspomnieniami do tego miłego dnia.

Czy coś szczególnie utkwiło Pani w pamięci podczas promocji oficerskiej?
ASz: Nie ukrywam, że były dwa momenty, kiedy łzy zakręciły mi się w oku. Pierwszym takim momentem było wciągnięcie flagi państwowej na maszt i „Mazurek Dąbrowskiego” grany przez orkiestrę. Drugim takim momentem, kiedy łzy jak groch leciały po policzkach to była chwila, kiedy wszyscy policjanci zostali już promowani, a zaproszeni goście, w tym nasi krewni, bili nam gromkie brawa gratulując nam tych „gwiazdek”.

Czy w uroczystości brali udział pani krewni, znajomi?

ASz: Tak, miałam to szczęście, że na promocji byli moi najbliżsi- mąż z córką oraz moi rodzice. Było to dla nich wielkie przeżycie, szczególnie dla mojego taty, który 30 lat był żołnierzem zawodowym. Kiedy po promocji podeszłam do niego widziałam, że on też był wzruszony, ale jednocześnie bardzo ze mnie dumny. Moja mama też nie kryła łez. No i wreszcie moja córcia, która podbiegła do mnie z uroczym bukiecikiem szepcząc mi do ucha „Gratuluję ci mamo. Masz ładne gwiazdki”.


Podkom. Paweł Przybyłek, w służbie od 10 lat, na co dzień Zastępca Naczelnika Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego w Komendzie Powiatowej Policji w Szczytnie także podkreślił to, jak niezwykła okazała się być promocja oficerska.

„Była to dla mnie bardzo doniosła chwila- zarówno dla mnie jak i całej mojej rodziny. Jest to uwieńczenie mojej pracy i odbytego szkolenia, które nie należy do łatwych. Wszyscy, którzy je przeszli dobrze wiedzą o czym mówię. Sam fakt mianowania na stopień podkomisarza i wymierzenie tych „16 kroków do podestu”, gdzie stał Generał Krzysztof Gajewski - do końca życia utkwi mi w głowie. Towarzyszą temu niesamowite emocje i ogromny stres, ale także rozpiera duma. Już jako młody chłopiec, wspólnie dziadkiem, który był funkcjonariuszem jeszcze wtedy WSO w Szczytnie, wielokrotnie uczestniczyłem w promocjach oficerów – zawsze patrzyłem na nowo mianowanych oficerów i w myślach chciałem być w tym miejscu, gdzie oni. Teraz spełniło się moje najskrytsze marzenie i z dumą stoję w szeregach oficerów”.

 

Natomiast podkom. Artur Kosieradzki Zastępca Naczelnika Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego z ostródzkiej Komendy wspomina „Gdy dowiedziałem  się, że wyjeżdżam do Szczytna na szkolenie, byłem bardzo podekscytowany, ale też pełen obaw. To przecież 6 miesięcy z dala od domu, od rodziny. Było to dla mnie tym bardziej trudne, ponieważ moja żona była wtedy w ciąży. Wiedziałem, że na jej „barki” spadną na długie miesiące wszystkie obowiązki, w tym opieka nad rocznym synkiem. Jednak bardzo mnie w tym wspierała. Od weekendu do weekendu mijały kolejne tygodnie w Szczytnie. Nie było łatwo. Z jednej strony nauka, z drugiej tęsknota za rodziną, często powodowały zwątpienie. Kiedy przyszedł czas egzaminów, wiedziałem, że muszę sobie poradzić, tak samo jak moja rodzina poradziła sobie przez te wszystkie miesiące, gdy mnie nie było. Tak też się stało i kilka dni temu miałem zaszczyt odebrać nominację na pierwszy stopień oficerski od Komendanta Głównego Policji. Czułem się ogromnie szczęśliwy i dumny, że takiej rangi uroczystość mogła przebiegać z moim udziałem. Mam świadomość, że oficerskie „gwiazdki” to również ogromne zobowiązanie wobec służby i z pewnością zrobię wszystko, by nosić je z honorem.

 

W niebieskim mundurze od 20 sierpnia 1996r. pracuje podkom. Paweł Deptuła, który pierwsze kroki na ścieżce kariery pokonał służąc przez rok w Oddziałach Prewencji KWP w Olsztynie. Następnie lata był dzielnicowym w KP II w Olsztynie, pracował tam też w Wydziale Dochodzeniowo-Śledczym. Z uwagi na zdobytą wiedzę i posiadane umiejętności rozpoczął pracę w Zespole Informatyki KMP w Olsztynie, co wkrótce zaprowadziło go do Wydziału PG KWP w Olsztynie. Od stycznia 2015r. Pracuje w Wydziale dw. z Cyberprzestępczością KWP w Olsztynie. Dotychczas był wielokrotnie nagradzany za wyniki w służbie, a na swoim koncie wiele wykrytych spraw dotyczących m.in. oszustw w Internecie.

 

Jak sam podkreśla, policjantem nie został przez przypadek:

 "Już szkole średniej moim marzeniem było aby zostać Policjantem. Po maturze starałem się o wstąpienie w szeregi Policji i równocześnie starałem się również o przyjęcie na Politechnikę Gdańską. Zostałem przyjęty i tu i tu. Zrezygnowałem ze studiów na Politechnice na rzecz Policji i nie żałuję. Studia ukończyłem zaocznie. Obecnie minęło mi już prawie 19 lat służby. Natomiast do Policji wstąpiłem znając specyfikę tej służby od ojca oraz wujków, którzy również pełnili służbę w Policji".

 

 

Czy wiesz, że…?

W warmińsko-mazurskiej Policji służbę pełni 487 oficerów, w tym 94 kobiety.

Powrót na górę strony