Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Bartoszyce: Tymczasowy areszt za groźby, naruszenie nietykalności, wywieranie wpływu na świadka i znieważenie funkcjonariuszy

Sąd Rejonowy w Bartoszycach na wniosek policji i prokuratury zastosował wobec 34-letniego Andrzeja M. trzymiesięczny tymczasowy areszt. Mężczyzna w czerwcu br. groził swojemu sąsiadowi pobiciem, a jego małoletniemu synowi pobiciem i pozbawieniem życia oraz naruszył jego nietykalność cielesną. Próbował też wymusić na sąsiadce cofnięcie złożonych na policji zeznań. 34-latek odpowie też za znieważenie i próbę zmuszenia do odstąpienia od udzielenia asysty pracownikowi Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Andrzej M. jest znany policji i był już wcześniej karany. Mężczyzna w najbliższym czasie odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Za przestępstwa, których się dopuścił w recydywie, może mu grozić kara nawet do 7, 5 lat pozbawienia wolności

W piątek policjanci na jednej z plantacji malin na terenie gminy Bartoszyce zatrzymali Andrzeja M., po tym jak kilka dni wcześniej, próbował zmusić swoją sąsiadkę do cofnięcia zeznań w toczącym się przeciwko niemu postępowaniu karnym. Mężczyzna miał już przedstawiony zarzuty za groźby karalne wobec jej męża i małoletniego syna, a także za naruszenie nietykalności cielesnej małoletniego. Z zawiadomienia pokrzywdzonych wynikało, że  Andrzej M. 10 czerwcu br. chwycił za szyję i odepchnął  małoletniego sąsiada oraz groził, że go pobije i zabije. W obronie chłopca stanął jego ojciec. Wówczas 34-latek zagroził również jemu pobiciem. Jak ustalili policjanci mężczyzna ma na sumieniu jeszcze inne przestępstwa. Pod koniec czerwca br.  Andrzej M. znieważył i próbował zmusić policjantów do odstąpienia od udzielenia asysty pracownikom Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie przy odbieraniu dziecka.

Mężczyzna usłyszał łącznie pięć zarzutów. Złożył wyjaśnienia i przyznał się do swojego zachowania. Andrzej M. znany jest policji. Był już wcześniej karany. W ubiegłym roku opuścił zakład karny, z którego został warunkowo zwolniony. 

Wczoraj na wniosek policji i prokuratury Sąd Rejonowy w Bartoszycach zastosował wobec  34-latka tymczasowy areszt. Mężczyzna trafił już do aresztu. W najbliższym czasie ponownie odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Za przestępstwa, których się dopuścił w recydywie, może mu grozić kara nawet do 7, 5 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony