Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pisz: Chciał uciec przed kontrolą, został zatrzymany. Teraz odpowie przed sądem

Policjanci piskiej drogówki w ramach punktu kontrolnego na ul. Wojska Polskiego w Piszu sprawdzali stan trzeźwości kierujących. W pewnym momencie jadący w ich kierunku pojazd marki BMW gwałtownie zawrócił. Policjanci pojechali za nim, włączając sygnały świetle i dźwiękowe w radiowozie. Kierujący BMW wyraźnie przyspieszył. Uciekał ulicami miasta łamiąc przepisy ruchu drogowego i stwarzając ogromne zagrożenie zarówno dla innych kierowców, jak i pieszych. Został jednak zatrzymany.

W sobotę (14 kwietnia br.) po godz. 16.00 policjanci piskiej drogówki sprawdzali stan trzeźwości kierowców, tworząc punkt kontrolny na ul. Wojska Polskiego w Piszu. W pewnym momencie zauważyli, jak na widok radiowozu nadjeżdżające BMW gwałtownie zawraca. Policjanci pojechali za nim mając podejrzenia, że kierowca może być nietrzeźwy lub pod działaniem narkotyków.

Włączyli sygnały świetle i dźwiękowe w radiowozie nakazując zatrzymanie pojazdu. Tymczasem kierujący BMW przyspieszył. Uciekając dwukrotnie popełnił wykroczenie wyprzedzając samochody na ul. Wojska Polskiego wbrew obowiązującym zakazom. Tym samym zmusił innych kierowców do gwałtownego hamowania i zjazdu na pobocze.

Kierowca BMW jechał ze znaczną prędkością ul. Trzcinową, a następnie Aleją Turystów, gdzie było mnóstwo spacerujących rodzin z dziećmi. Tam zmuszał przechodniów do ucieczki na pobocze, a pojazdy nadjeżdżające z przeciwka do gwałtownego hamowania. Uciekając przed policyjnym patrolem ponownie dojechał do ul. Wojska Polskiego. Tutaj na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem. Zjechał na lewy pas ruchu, gdzie uderzył tylnym lewym kołem w krawężnik, uszkadzając je. Mimo tego dalej próbował uciekać przed radiowozem. Funkcjonariusze zatrzymali BMW na ul. Kmicica w Piszu, gdzie zajechali mu drogę.

Kierującym okazał się 23-latek. Mężczyzna był trzeźwy. Policjanci użyli zatem testera, aby sprawdzić, czy kierujący nie prowadził auta pod wpływem narkotyków. Badanie dało wynik negatywny. Funkcjonariusze ustalili, że 23-latek jechał nie mając prawa jazdy i nigdy go nie posiadał. To był powód, dla którego nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna ma bowiem wyrok w zawieszeniu za dokonanie kradzieży. Stąd bał się konsekwencji jazdy bez uprawnień.

Policjanci ustalili, że BMW, którym uciekał 23-latek, należy do jego znajomej. Właścicielka samochodu ukarana został przez funkcjonariuszy mandatem karnym w wysokości 300 złotych za udostępnienie pojazdu osobie nieposiadającej uprawnień do kierowania.

23-latek nie uniknie teraz konsekwencji swojego zachowania, za które odpowie przed sądem. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej pomimo wydawanych poleceń przez policyjny patrol grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.

(as/rj)

Powrót na górę strony