Działdowo/gmina Iłowo-Osada: Zatrzymany na kradzieży drzewa z lasu
Wycinał drzewa w lesie w wiosce oddalonej niespełna 2 km od miejsca zamieszkania. Mężczyznę na gorącym uczynku złapał leśniczy i o wszystkim powiadomił policję. Za kradzież drzewa grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
O zdarzeniu policję poinformował leśniczy, który akurat patrolował las niedaleko miejscowości Sochy. Tam 2 maja około godziny 15:00 zauważył mężczyznę, który próbował wywieźć drzewo z lasu. Na miejscu, po przyjeździe mundurowych, okazało się, że był to 56-letni mieszkaniec gminy Iłowo-Osada, który ściął drzewo bez wymaganego zezwolenia i chciał je zabrać.
Mieszkaniec Iłowa najprawdopodobniej chciał zaoszczędzić na opale. Teraz nie dość, że spędził noc w policyjnym areszcie, to przyjdzie mu jeszcze tłumaczyć się z kradzieży drzewa wartego 500 złotych przed sądem.
Policjanci przypominają, że wystarczy ponad 75 złotych straty z tytułu wyciętego drzewa w lesie, żeby sprawca odpowiedział za przestępstwo. Kodeks karny przewiduje za taki czyn nawet 5 lat pozbawienia wolności.
jn/af