Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ostróda: Kolejni zatrzymani i kolejne zarzuty w sprawie brutalnego napadu olsztyńskich pseudokibiców. Sprawcy aresztowani na 3 miesiące

Trzymiesięczny areszt dla 35–letniego Radosława D. i dwóch kolejnych zatrzymanych mężczyzn, którzy na krajowej siódemce, zajechali drogę przypadkowym przejezdnym i zaatakowali ich. Sprawcy wyciągali poszkodowanych z samochodu, bili i żądali wydania szalików i flag jednego z klubów sportowych. Okazało się, że to pseudokibice olsztyńskiego zespołu. Podejrzani przekonani byli, że w samochodzie jechali kibice z „wrogiego” klubu. Kiedy zorientowali się, że doszło do pomyłki, wsiedli do samochodu i odjechali. Kryminalni w miniony czwartek zatrzymali w tej sprawie trzech mężczyzn, natomiast w piątek dwóch kolejnych. Policjanci ustalają pozostałych sprawców.

Tydzień temu policjanci zostali powiadomieni, że w pobliżu miejscowości Rychnowska Wola, zaatakowani zostali przejeżdżający krajową 7 młodzi mężczyźni. Z zeznań poszkodowanych wynikało, że sprawcami najprawdopodobniej byli pseudokibice związani z jednym z klubów sportowych z Olsztyna. Napastnicy zajechali poszkodowanym drogę czarnym volkswagenem, po czym wybiegli z auta i zaczęli bić zszokowanych mężczyzn i niszczyć ich samochód. Do atakujących dołączyła wówczas grupa mężczyzn, którzy wybiegli z lasu. Sprawcy plądrując auto poszkodowanych, zażądali  od nich wydania rzeczy z barwami jednego z „wrogich” klubów sportowych. Kryminalni, którzy pracując nad tą bulwersującą sprawą ustalili najpierw, że związek z napadem mogą mieć trzej mieszkańcy Olsztyna, w tym lider grupy olsztyńskich pseudokibiców. Mężczyźni 15 maja br. zostali zatrzymani. 35-letni lider grupy usłyszał zarzuty. Dzień później do zatrzymanych dołączył 32-letni Kamil G. oraz 24-letni Marcin G. z Olsztyna. Oni również usłyszeli zarzuty i decyzją sądu, podobnie jak Radosław D. trafili na 3 miesiące do aresztu.
Za usiłowanie rozboju, pobicie i zniszczenie mienia, grozi im kara pozbawienia wolności nawet do 12 lat.

Powrót na górę strony